Kto ma być wzorem bohatera dla współczesnej młodzieży?

W roku 2016,  ogłoszonym jako Rok Sienkiewicza, w Polsce zorganizowano wiele wystaw, debat i dyskusji między innymi na temat wzorów do naśladowania dla młodzieży szkolnej. Wspominano, jak jeszcze w latach międzywojnia i późniejszych (co ja już także pamiętam), młodzież utożsamiała się z bohaterami Krzyżaków i Trylogii, toczyły się podwórkowe wojny, gdzie wszyscy chcieliśmy być Jurandami, Zbyszkami, Kmicicami czy pułkownikiem Wołodyjowskim, a nikt nie chciał grać ról targowiczan i  zewnętrznych wrogów Polski.

Po drugiej wojnie światowej  do grona bohaterów,  już nie literackich a prawdziwych, dołączyli Żołnierze Niezłomni. Jednak jeszcze przez długie lata społeczeństwo, a zwłaszcza młodzież, nie miało świadomości, że tacy bohaterowie istnieli i ginęli za Ojczyznę. Bano się o tym mówić nawet w domach. W latach 50. gdy uczęszczałem po lekcjach do jednego z ognisk „Dziadka” Lisieckiego, wychowawczynią była Maria Pilecka, wdowa po Rotmistrzu. Była to nasza ukochana „Ciocia”. I nie wiedziałem, że ta ciepła, dobra i wspaniała kobieta nosi w sercu dramat sprzed kilku zaledwie lat.

Bo wtedy nie wolno było mówić o zbrodniach dokonywanych na tych, którzy nie pogodzili się z aneksją 52% polskiego wschodniego terytorium. Zdradzony przez zachodnich aliantów polski żołnierz samotnie wypełniał swój obowiązek obrony ojczyzny, walcząc do roku 1945 z dwoma- a po 1945 roku z jednym okupantem. Sowieckim. Na zagrabionych terenach  pozostało 18 milio- nów polskich obywateli. Ci, którzy nie zaakceptowali tego faktu, byli mordowani na  miejscu albo deportowani na Sybir, często ginąc już w drodze w nieludzkich transportach.

Bez tej wiedzy nie da się zrozumieć, dlaczego i o co z taką determinacją jeszcze przez długie lata po zakończonej wojnie walczyli wierni suwerennej Polsce Żołnierze Niezłomni. Owszem, komunistyczne władze starały się przypochlebiać społeczeństwu. Ogłaszano wiele przywilejów dla warstw proletariackich i chłopskich. Były darmowe wyższe uczelnie, które w przyspieszonym tempie tworzyły nową inteligencję w miejsce tej wymordowanej w Katyniu i innych, usianych po całej Polsce, miejscach. Ale w cieniu trwała bezpardonowa eliminacja niepokornych. Oni uzyskali łatkę „bandytów” i tak są nadal nazywani w środowiskach potomków wyrosłych z tych przyniesionych na sowieckich bagnetach władców Polski.

Kolejne lata i kolejne pokolenia przyniosły, niestety, oczekiwane przez władze efekty. Starszych skutecznie spacyfikowano, a wychowywane w niewiedzy młode pokolenia, nie znając innego świata i własnej historii, przyjęły i żyły w zastanej rzeczywistości jako czymś naturalnym i oczywistym.

Już książę Jan Zamojski powiedział, że „człowiek bez historii jest jak zwierzę polne”.  Od kilku lat trwa odkłamywanie historii i nasza młodzież może wreszcie dowiadywać się prawdy i poznawać swoich bohaterów. Czytając prace nadesłane na Konkurs literacki: Rotmistrz Pilecki Bohater Niezwyciężony odkrywałem pełne żarliwego podziwu określenia czynów Rotmistrza jako przykłady wielkiego patriotyzmu, niespotykanego bohaterstwa, a jego żołnierskie obowiązki – jako ważniejsze od życia.

Najbardziej okrutny a zarazem wstydliwy jest fakt, że Rotmistrz Witold Pilecki, który wykazał się męstwem w Bitwie Warszawskiej, w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz i walcząc w Powstaniu Warszawskim, gdzie mógł po wielokroć zginąć – życie utracił dopiero w rzekomo wolnej Polsce z rąk oprawców noszących polskie mundury. Chociaż jego ponadprzeciętne, spektakularne czyny stawiają Go w panteonie polskich bohaterów najwyżej, Rotmistrz Pilecki nie był jedyny. W latach 1945 aż do roku 1963 wymordowano ponad dwadzieścia tysięcy żołnierzy antykomunistycznego podziemia.

Dobrze, że wreszcie o tym mówimy. Świadomość patriotyczna dojrzewa poprzez historyczną wiedzę. Dzięki tej wiedzy i tej świadomości może wreszcie my, Polacy, odzyskamy dumę i będziemy się szczycić swoimi bohaterskimi przodkami. Dzisiaj już      nie musimy umierać za ojczyznę, ale ciągle musimy walczyć o nasze dobre Imię i godność.  Nie wstydźmy się i stawiajmy wysoko takie słowa jak patriotyzm i Ojczyzna.

Dzisiaj w światowych a nawet krajowych (!!!) mediach musimy bić się o prawdę, bo nasi bohaterowie są przemilczani, a w świat idą przekazy o Polakach ksenofobach i antysemitach a nawet  faszystach (!!!). Relatywizuje się pojęcie bohaterstwa, podważa, poddaje w wątpliwość, szuka słabości charakterów i stwarza nową terminologię. Nie ma tu  miejsca i czasu, aby się szerzej rozwodzić, ale tak właśnie się dzieje. Mówmy więc, piszmy i rozgłaszajmy po świecie  prawdziwe informacje o polskich bohaterach, bo nikt inny za nas  tego nie zrobi.

Wielkie dzięki organizatorom międzynarodowego Projektu Rotmistrz Pilecki Bohater Niezwyciężony. Szczególnie dla Fundacji „Gdzie” i pani Małgorzaty Kupiszewskiej, która była inicjatorką tego Projektu, a także rozpisywała role, egzekwowała, a potem rozliczała partnerów Projektu. Także podziękowania dla pani Marii Gudro-Homickiej, prezes Stowarzyszenia Nauczycieli Polonistów (SNaP), która z wielkim sukcesem i plonem ponad pięciuset prac zorganizowała i poprowadziła główny fragment tego Projektu – Konkurs Literacki. Prosimy o więcej takich przedsięwzięć i zaszczepiajmy naszej  młodzieży miłość do Ojczyzny, poszanowanie własnej historii i tradycji oraz szeroko rozumianego pojęcia patriotyzmu.

Dziękuję

Bogusław Homicki