Zginął Sędzia Pokoju
Ryszard Hołowaty, ur. 21 marca 1961 roku, zm. 13 marca 2022 roku.
https://www.facebook.com/1210262977/videos/1058464878353749/
Powyższe zdjęcia i film © TEAM BUSTOWSKI
https://wygrajmyrazem.pl/newsy/pilne/odszedl-od-nas-holowaty-ryszard-syn-eugeniusza.html
Ryszard Hołowaty miał ukraińskie korzenie. Odszedł od nas po tragicznej śmierci w wypadku drogowym w dniu 13 marca 2022 r. wbijając się ponoć kamperem w naczepę tira na S3 przy wsi Szymanowice koło Legnicy. Zabrakło mu tydzień czasu do 61 urodzin.
Na węźle komunikacyjnym autostrady A4 z drogą ekspresową S3 doszło około godz. 23:24 do tragicznego wypadku w Szymanowicach. Z nieustalonych przyczyn doszło do najechania na tył samochodu ciężarowego przez kierującego samochodem typu kamper. Śmierć na miejscu poniósł kierowca kampera. Kierowcą okazał się Ryszard Hołowaty. Kierowca nie miał szans, kabina pojazdu została niemal doszczętnie zmiażdżona. Takie informacje pojawiły się w Internecie.
https://tulegnica.pl/artykul/tragiczny-wypadek-pod/1286295
http://moto.lca.pl/mobile,legnica,news,88680,Dwa_powa_ne_wypadki_Jeden_miertelny.html
https://zmiedzi.pl/na-sygnale/tragedia-na-s3-pod-legnica-nie-zyje-kierowca-kampera-51931/
Ryszard Hołowaty był Sędzią Pokoju Narodowego Sądu Obywatelskiego. Sędzią Najwyższego Trybunału Narodowego. Członkiem Stowarzyszenia Demokracja i Sprawiedliwość oraz dziennikarzem Ośrodka Informacji Demokracji i Sprawiedliwość.
Znałem się z Rysiem 57 lat. Chodziłem razem z nim i Sędzią Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze Darkiem Przemykiem do Przedszkola Kolejowego w Jeleniej Górze w latach 65’ – 68’, ponieważ nasi ojcowie pracowali na kolei. Później Ryszard Hołowaty chodził do Szkoły Podstawowej nr 2 w Jeleniej Górze.
Rysiu jeździł razem z naszym kolegą Stasiem Dziurą na skibobach. Był ratownikiem wodnym i dobrze wysportowanym.
W młodości chodziłem z nim na dyskoteki do Iskry i Parnasu. Rysiu był jakiś czas ochroniarzem w Parnasie.
Znaliśmy się z Jołasem, Wesleyem, zapaśnikami Smotrami i wieloma innymi znanymi ludźmi.
https://www.jelonka.com/po-prostu-jolas-12197
Przebieg zdarzeń w dniu śmiertelnego wypadku.
Rysiu Hołowaty umówił się w sobotę 12 marca 2022 r. z naszym kolegą Sądzią Pokoju z Lubina Leszkiem Kozubem, że przyjedzie do niego w niedzielę około godz. 9 rano. Przyjechał o 10, zaparkował kampera pod blokiem i podłączył kable elektryczne do ładowania akumulatorów. Zjadł u Leszka i Walerii gołąbki i pojechali passatem Leszka do Sławy.
Leszek Kozub i Waleria Zielińska-Kozub mają w Sławie pochowanego syna, który zginął w wieku 30 lat nękany przez system. Mają tam też mieszkanie w Rynku, które sprzedał im lokalny biznesmen z wieloma wadami prawnymi.
Rysiu kupił tort i zjedli go w lokalu Kozubów, który nie z ich winy nie ma statusu lokalu mieszkalnego.
Pojechali do znajomej mleczarni, tam Rysiu kupił cztery kartony serów, twarogów, maślanek i nabiału jako prezenty dla Teamu Bustowskiego za prawie 900 zł. Niestety nie dowiózł towaru do Jeleniej Góry, wszystko zostało zmiażdżone w kamperze w trakcie wypadku.
Około godz. 18 drużyna wróciła do Lubina, tam państwo Kozub poczęstowali Rysia flakami i później jeszcze salaterką truskawek z jogurtem.
Parę minut po godzinie 22 Rysiu wyruszył w drogę powrotną do Jeleniej Góry. Ujechał zaledwie 28 km. Państwo Leszek Kozub i Waleria Zielińska-Kozub byli ostatnimi znajomymi, którzy widzieli Ryszarda żywego.
Raczej mało prawdopodobne by urwał się film Rysiowi w czasie jazdy. Przyczyną wypadku drogowego mogła być utrata kontroli nad pojazdem z powodu zabawy telefonem komórkowym, bądź kurza ślepota, albo osłabnięcie, albo awaria hamulców, albo brawura, albo brak rozsądku, albo samobójstwo, albo sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu przez kierowcę tureckiego tira, który być może potraktował pobocze drogi ekspresowej jak parking, albo…..
Ryszard Hołowaty będąc w składzie trzech sędziów Najwyższego Trybunału Narodowego wydał w dniu 7 października 2021 r. wyrok karny I K NTN 1/21 przeciwko 24 funkcjonariuszom publicznym, w tym przeciwko Zbigniewowi Ziobro jako ministrowi sprawiedliwości i Prokuratorowi Generalnemu, skazując ich na 15 lat bezwzględnego pozbawienia wolności.
Jest wiele wątpliwości i niewyjaśnionych pytań w związku ze śmiercią Ryszarda Hołowatego. Prokuratura przeprowadziła ponoć sekcję zwłok, ale w moim odczuciu niedopełniła istotnych obowiązków. Zastanowienie budzi fakt:
- Jak to się stało, że Ryszard Hołowaty jechał 28 km przez niemal półtorej godziny?
- Gdzie zatrzymał się Ryszard godzinę czasu (jeżeli zmarł 14 marca to dwie godziny)?
- Dlaczego na siedmiu portalach internetowych nie ma zdjęć z tragicznego wypadku kampera, a są zdjęcia busa z drugiego wypadku gdzie byli tylko ranni?
- Dlaczego Policja ukrywa zdjęcia rozbitego kampera, w którym zginął człowiek?
- Dlaczego Policja nie zadzwoniła do właściciela kampera odczytując z tablic rejestracyjnych samochodu, że auto należy do Urszuli N., siostry Ryszarda, na nią jest zarejestrowany samochód?
- Dlaczego Policja nie przesłuchała w charakterze świadka Leszka Kozuba i Walerii Zielińskiej-Kozub, którzy byli ostatnimi świadkami widzącymi Ryszarda Hołowatego żywego?
- Dlaczego po wypadku nie zwrócono samochodu właścicielowi?
- Dlaczego skremowano ciało nie pozwalając na autopsję?
- Co ma prokuratura i Policja do ukrycia?
W dniu 18 marca 2022 r. złożyłem w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej do Komendy Miejskiej Policji w Legnicy i Prokuratury Rejonowej w Legnicy wniosek o udostępnienie mi zdjęć z tragicznego wypadku kampera w dniu 13 marca 2022 r. Organy administracyjne zaniechały działań, minęło ustawowe dwa tygodnie i ani informacji publicznej ani decyzji o odmowie udzielenia informacji publicznej nieprzetworzonej nie otrzymałem, więc coś tu śmierdzi. Nie jest to informacja niejawna i udostępnienie informacji nie zakłóci przebiegu postępowania karnego pani insp. Mariola Gryga.
Art. 32 – Równość i zakaz dyskryminacji – Rzecznik Praw …
Złożę skargę na bezczynność i zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa spowodowania śmierci człowieka, niedopełnienia obowiązków, zatajania dowodów i dyskryminacji.
Rozbity kamper powinien być przebadany przez prywatną firmę, czy ktoś mu przypadkiem hamulców nie przeciął, ponieważ Rysiu był zawodowym kierowcą i ten wypadek jest szokiem dla wielu. Niektórzy mówią, że zapłacił cenę za walkę z wymiarem niesprawiedliwości.
Kto następny, ja czy moja mama z nerwów? Znajomi ostrzegają mnie, żebym uważał na siebie, nie jeździł sam i zamontował GPS w samochodzie.
Wracając do więzi koleżeńskich i społeczno politycznych, oświadczam, co następuje.
Pojechałem raz Rysia kamperem do Rostoku, żeby przedłużył sobie zezwolenie na gabaryty, ponieważ on miał jakiś czas zakaz poruszania się samochodem po Niemczech ze względu na to, że nie zapłacił mandatu 200 euro za wyprzedzanie transporterem samochodowym innych pojazdów na autostradzie.
Byliśmy z Rysiem tym kamperem w Zakopanem i w wielu innych miejscach w Polsce. Kamper był jego domem po rozpadzie małżeństwa, można powiedzieć, że zginął w domu.
Rysiu walczył o mieszkanie z samorządem lokalnym, miał proces o podział majątku, w tym o kamienicę przy ul. Grunwaldzkiej 60 w Jeleniej Górze. Miał ładne BMW, dwa rowery i garaż własnościowy przy ul. Kilińskiego w Jeleniej Górze. Miał wiele nieskonsumawanego majątku, ponieważ żył i kilkadziesiąt lat pracował w Austrii.
Pływałem z Rysiem na desce surfingowej (Stand Up Paddle) na żwirowni w Wojanowie, biegaliśmy razem na nartach biegowych w Jakuszycach, chodził ze mną do lasu, na Krzyż z lornetką, korzystaliśmy z uroków życia, natury i restauracji. Kupowaliśmy razem garnitury, koszule i buty. Walczyliśmy wspólnie z wymiarem niesprawiedliwości. Dzięki mnie uniewinnili go z art. 160 k.k. Miał cel i poważne marzenia.
Rok temu opiekowałem się Rysiem tydzień czasu jak leżał chory na koronawirusa. Kupowałem mu lekarstwa i przynosiłem jedzenie ze sklepów oraz zupki z baru Kubusia. Dbał o zdrowie, dobrze się odżywiał, nie palił papierosów, nie pił alkoholu i nie ćpał.
Pogrzeb miał królewski. Zorganizował go ktoś, kto bardzo dobrze znał Rysia. Było „Żyłem jak król, żyłem jak chciałem”, była trąbka, była rota i flagi polskie. Było mnóstwo zacnych ludzi, jedna wielka rodzina.
Po śmierci Rysia dostałem takiego maila:
Witam. Najgłębsze kondolencje z powodu utraty przyjaciela i ważnej istoty żywej, która brała na siebie ogrom wysiłku w naprawianiu naszej ojczyzny.
W razie potrzeby b. chętnie odprawimy Ceremonię Pogrzebu Świeckiego
Pozdrawiam Rafał Kotlarski
William Shakespeare powiedział: Zawsze czuję się szczęśliwy, wiesz dlaczego? Ponieważ niczego od nikogo nie oczekuję; czekanie zawsze boli. Problemy nie są wieczne, zawsze mają rozwiązanie, jedyną rzeczą, której nie można wyleczyć, jest śmierć. Nie pozwól nikomu obrażać, poniżać ani pomniejszać swojej samooceny. Krzyk jest narzędziem tchórza, tych, którzy nie myślą.
Zawsze spotkamy ludzi, którzy winią nas za swoje problemy i każdy dostanie to, na co zasługuje. Musimy być silni i reanimować upadki, które narzuca nam życie, aby przypomnieć nam, że po ciemnym tunelu pełnym samotności przychodzą bardzo dobre rzeczy.
Zanim zaczniesz mówić… Weź wdech.
Zanim powiesz… Posłuchaj.
Zanim skrytykujesz… Spójrz na siebie.
Zanim napiszesz… Pomyśl.
Zanim zrobisz krzywdę… Spójrz.
Zanim się poddasz… Spróbuj.
Zanim umrzesz… CIESZ SIĘ!
Najlepszy związek to nie relacja z idealną osobą, ale relacja, w której każdy uczy się żyć z wadami drugiego i wie, jak podziwiać jego dobre cechy.
Ten, kto nie docenia tego, co ma, pewnego dnia będzie narzekał, że to stracił, a ten, kto raz cierpi, dostanie to, na co zasługuje.
Jeśli chcesz być szczęśliwy: uszczęśliw kogoś; jeśli chcesz otrzymać: daj siebie trochę, otaczaj się dobrymi ludźmi i stań się jednym z nich.
Pamiętaj: czasami, kiedy najmniej się tego spodziewasz, znajdą się tacy, którzy zapewnią Ci dobre wrażenia!
Nigdy nie psuj swojego prezentu z przeszłości.
Silna osoba wie, jak utrzymać porządek w swoim życiu.
Nawet ze łzami w oczach dostosowuje się do uśmiechu i mówi: Jestem DOBRY.
©Anatol B.
❤❤❤
Na koniec pozwolę sobie na pewną refleksję.
Wielu ludzi żyje szybko i szuka guza. Jadą na zwarcie. Jak żyją, tak często kończą.
Cześć Rysia pamięci!
(Zdjęcia własne, przyjaciół i z przestrzeni publicznej)
Socjolog