Wszystkie wpisy, których autorem jest Grzegorz Niedźwiecki

Kryzys komunikacyjny i kryzys legitymizacyjny funkcjonariuszy wymiaru sprawiedliwości

dsci11453331098maxresdefault

 

skarga-na-nieudzielenie-odpowiedzi-i-monit-w-tej-sprawie

zapytanie-prawne-w-kwestii-legitymizacji-zasadnosci-skazania-czy-obywatel-ma-prawo-do-swiadomosci

Skarga

na Prezesa Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze, Prezesa Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze oraz Prezesa Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu i Zastępcę Prokuratora Krajowego

Zygmunt Miernik został skazany na dziesięć miesięcy więzienia i mógł się stawić dobrowolnie do więzienia.

Grzegorzowi Niedźwieckiemu zasądzili 27.100 zł grzywien za absurd, które zamienili na 180 dni aresztu i wydano nakaz wykonania aresztu dla Komornika, nakaz doprowadzenia przez Policję oraz nakaz przyjęcia do dyrektora Aresztu. Pomijam fakt, że kryteria aresztu nie byłyby spełnione w anzlu na ul. Grottgera w Jeleniej Górze i podstawy faktyczne, ale nie zamknęli mnie tylko dlatego, że wierzyciel nie zapłacił zaliczki za internowanie.

 

Zasada ekonomiki postępowania

Art. 6 k.p.c. § 1. Sąd powinien przeciwdziałać przewlekaniu postępowania i dążyć do tego, aby rozstrzygnięcie nastąpiło na pierwszym posiedzeniu, jeżeli jest to możliwe bez szkody dla wyjaśnienia sprawy.

§ 2. Strony i uczestnicy postępowania obowiązani są przytaczać wszystkie okoliczności faktyczne i dowody bez zwłoki, aby postępowanie mogło być przeprowadzone sprawnie i szybko.

Sędziowie Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu wydając postanowienie z dnia 4 sierpnia 2015 r., sygn. akt II AKz 271/15, doszukiwali się przewlekłych działań ze strony Grzegorza Niedźwieckiego. Na stronie czwartej tegoż postanowienia napisali: Uwadze Sądu Okręgowego nie uszło także, że jest to kolejna próba wznowienia postępowania podjęta przez Grzegorza Niedźwieckiego.

  • Kogo obwinić za to, że postępowanie egzekucyjne w sprawie I C 1062/08 trwa już dziewiąty rok? Kto prowadzi procedury, komunikację stron, legitymizuje orzeczenia? Sąd.
  • Kto przyjął z obrazą prawa materialnego reliktowy, restrykcyjny przepis art. 1050 k.p.c. przez sześć lat jako czynność niezastępowalną zamiast art. 1049 k.p.c., który pozwala umocować wierzyciela do wykonania niezwłocznych przeprosin na koszt dłużnika? Sąd.
  • Kto przyjmuje taką formę prawną, żeby nakładać rozłożone w czasie grzywny na łączną sumę 27.100 zł, które zamieniono na 180 dni więzienia, zamiast dokończyć dzieła szybko i bezboleśnie za kwotę 482,16 zł? Sąd.
  • Nawet przyjmując, że są to wydzielone postępowania (I Co 3259/08 oraz I Co 441/16), chociaż o tożsamym przedmiocie, to kto wałkuje bezskutecznie nowy wniosek wierzyciela od 26 listopada 2015 r.? Sąd.

 

Kryzys komunikacyjny

Profesor Ewa Łętowska (była Rzecznik Praw Obywatelskich i Sędzia NSA oraz Trybunału Konstytucyjnego) na Nadzwyczajnym Kongresie Sędziów Polskich w Warszawie dnia 3 września 2016 r. mówiła:

https://www.youtube.com/watch?v=1QqH7nzIikM

Przy wymierzaniu sprawiedliwości jest równie ważne to, że wiemy, że ona jest wymierzona, ale publiczność nie zawsze sobie zdaje z tego sprawy i rozdźwięk między tymi dwoma aspektami wymierzania sprawiedliwości jest czymś, co leży u źródeł obecnego kryzysu…

W tej sytuacji od sędziów zależy zwrócenie uwagi na ten drugi aspekt sprawy, który jest normalnie zaniedbywany, aby mógł pomóc wyjść z kryzysu, w którym tkwimy…

Widziałam dziś ludzi, którzy demonstrują. O co im chodzi? Im chodzi między innymi o to, że przy nakładaniu kar porządkowych, sędzia mówi zniecierpliwiony 1000 zł, później to się zamienia na odsiadkę. Nie przyjemnie jest im. Boli ich (demonstrujących) arbitralność decyzji. Nikt im nie wytłumaczył, ani sensu dania tej kary, ani nie zadbał o to, o komfort tego, żeby nie wyglądało na to, że jest to decyzja arbitralna… Bez uzasadnienia… Kryzys komunikacyjny…

Uzasadnienie bywa wynikiem obowiązku prawnego, lepiej lub gorzej wykonywanego, czasami bywa wynikiem pewnego zabiegu pragmatycznego po to, aby było widać, że nasza decyzja nie jest arbitralna. Gromada tutaj protestujących i sędziowie, którym odmówiono uzasadnienia to jest to samo. Kryzys komunikacyjny…

Kryzys komunikacyjny. Ja nie używam większych słów. Ja dopisałam tutaj – i żeby mówił ludzkim głosem. Instytucje demokratyczne, Sąd jest instytucją państwa demokratycznego. Władza to jest nie tylko to, że się ma władzę nad treścią prawa, ale jest również i to, że w jakiś sposób się odpowiada za tę treść prawa. I ta właśnie odpowiedzialność wymaga legitymizacji. Czego nam w tej chwili brakuje? Nam brakuje, jako stanowi sędziowskiemu poparcia szerokich kręgów społecznych. Nie zadbano o to. I to jest nasza wina. W demokracji można czym uzyskiwać legitymizację? Niezależnością… Pokazujemy różne racje dla ludzi, którym się to tłumaczy. Należy słuchać tych, którzy mają inne zdanie. I na tym polega legitymizacja, przez deliberację, przez udział innych poglądów, przez refleksyjność, przez ważenie… Przez bliskość, nie dbamy o to, żeby wytłumaczyć po co ta forma (prawna) jest. I tutaj grzeszą wszystkie instancje sądowe, bo to musi być powiedziane ludzkim głosem. Sądy muszą zrozumieć, że jako władza, muszą się legitymizować przez bliskość, że zaspokajają potrzeby tych, którzy stykają się z sądem jako władzą uczciwą. Jeżeli tego nie zrozumiemy, jeżeli nie zadbamy o szereg środków technicznych, jeżeli nie użyjemy ich, jakich środków – to wyjaśnię to w kuluarach…

Sumuję:

Kryzys komunikacyjny

Kryzys legitymizacyjny

Sami jesteśmy za to w pewnej mierze odpowiedzialni, bo ta cała polityka, w której pływamy jest bolesna i niesprawiedliwa.

*

Jak weźmiecie pod uwagę słowa pani profesor Ewy Łętowskiej o kryzysie komunikacyjnym i kryzysie legitymizacyjnym, ignorancję Prezesa Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze i Prezesa Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze w zakresie udzielenia mi merytorycznych informacji i wtajemniczenia mnie w meritum sprawy II K 467/07 oraz w pokłosie I C 1062/08, nieudzielanie mi konkretnej wiedzy dowodowej, materialnej w celu oświecenia mnie oraz opinii publicznej, przewlekłość i represyjność postępowania egzekucyjnego (obywatel ma tylko 7-14 dni), pozostawianie bez biegu nowych, istotnych, niebadanych okoliczności w Sadzie Apelacyjnym we Wrocławiu oraz w Prokuraturze Krajowej, a także dlaczego sprawę, którą można załatwić w pięć minut nie załatwia się przez dziesięć lat, to odpowiecie sobie na pytanie czy uczestniczą w tym procederze („demokratycznym prawie”) sędziowie czy stalinowscy terroryści.

Wyrok z dnia 6 maja 2008 r. w sprawie II K 467/07 zapadł bez przyczyny. Jest to wyrok stalinowski, arbitralny, z obrazą zasady prawdy materialnej i naruszeniem zasady domniemania niewinności. Reasumując, jest to skarga na niesprawiedliwą komunikację i nieuczciwą legitymizację działań funkcjonariuszy wymiaru sprawiedliwości i organów ścigania. Dopóki nie wykaże się zasadności skazania mnie za zniesławienie Firmy Motoryzacyjnej „Ligęza” Sp. z o.o. w Jeleniej Górze za pomocą strony internetowej http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/, dopóty będzie to wyrok stalinowski. Dopóki sędziowie nie wylegitymizują się protokołem notarialnym świadczącym o tym, że artykuł „Nie kupujcie auta u Ligęzy” (k. 8 akt sprawy II K 467/07) był zamieszczony na moim blogu dnia 23 lutego 2007 r. i ja byłem jego autorem lub nie przeprowadzą ekspertyzy biegłego sądowego w zakresie informatyki i technologii internetowych świadczącej o zasadności skazania mnie z art. 212 § 2 k.k., dopóty będę niesłusznie skazany i niewinny. Prawomocność oszustw sądowych to nie mój problem. To nie ja poświadczyłem nieprawdę, nadużyłem władzy, pieczątek, niezawisłości i niedopełniłem obowiązków. To na sędziach spoczywa obowiązek wykazania spełnienia art. 1 § 1 k.k., od niczego nie ma potrzeby się odwoływać. Ciężar kryzysu komunikacyjnego i kryzysu legitymizacyjnego spoczywa na funkcjonariuszach, którzy wydają arbitralne decyzje, godząc w etykę temidy, w prawdę i prawa człowieka. Sąd działa na podstawie dowodów, przepisów i sumienia. Wszystkiego niestety zabrakło. Oczekuję dziesięć lat na wykazanie tych wartości. Przyjdzie czas, że być może wy będziecie się tłumaczyć z ekspansji na mojej dzielnicy (Działkowicza 8, Paderewskiego 56b, Działkowicza 41)…

http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/wymiar-niesprawiedliwosci/

 

Jelenia Góra, dnia 4 października 2016 r.

Grzegorz Niedźwiecki, 58-506 Jelenia Góra, ul. Działkowicza 19, Tel. 791830093

 

Sąd rodzinny czy patologia sędziów

maxresdefault

Daniel Gut z Jeleniej Góry, jest ojcem czteroletniego Błażeja. Jest ojcem, ale nie może się z dzieckiem widywać. Kiedyś żyjąc w konkubinacie z partnerką, spłodził syna. Jakiś czas mieszkali u jego rodziców. W pewnym momencie, matka dziecka wyprowadziła się z synem do swoich rodziców. Daniel Gut postąpił nierozsądnie. Po jakimś czasie zawłaszczył sobie syna, nie dając matce możliwości do współ wychowywania. Za ten czyn, zapłacił wyrokiem sądowym. Odpokutował to już. Zrozumiał błąd, zaczął nabywać wiedzę i postanowił drogą prawną uzyskać prawo do kontaktów z dzieckiem. Sąd Rodzinny w Jeleniej Górze przyznał mu prawo do kontaktów z synem w pierwszą i trzecią niedzielę miesiąca w godzinach 10.00 – 13.00. Niestety nigdy do tych kontaktów w Kromnowie nie doszło, bo druga strona, matka dziecka, za nic miała wyrok sądowy.

Za każdym razem, gdy Daniel Gut pojawiał się w miejscu wyznaczonym do kontaktów z dzieckiem, ani syna, ani matki dziecka nie było w domu niedoszłych teściów. Kurator sądowy i policja nie pomagali. Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze po skargach Daniela Gut zasądzał grzywny matce dziecka ca 200 zł za nierealizowanie postanowień wyroku o kontaktach. Jednego razu, gdy Daniel Gut próbował dowiedzieć się dlaczego dziecka nie ma w domu i zajście nagrywał na kamerę, z domu wyszedł wzburzony dziadek Błażeja i brutalnie doskoczył do Daniela Gut. Szarpnął go za rękę, wyrwał mu smartfona oraz kopię wyroku sądowego rzucając nimi o ziemię. Było to ewidentne naruszenie nietykalności cielesnej, zastraszenie i zagrożenie, bo byłem tego świadkiem. Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze umorzył jednak postępowanie skargowe.

Ten pat trwa już kilka lat. Matka dziecka zdążyła wyjść za mąż i izoluje syna od ojca. Sąd Rodzinny w Jeleniej Górze pozbawił obecnie Daniela Gut prawa do kontaktów z synem Błażejem. Wyrok nie jest prawomocny. Ponoć uzasadnił to tym, że Błażej ma już nowego tatusia i nie chce rozchwiania emocjonalnego dla dziecka. To taka moja ocena. Daniel Gut ma płacić alimenty, ale nie może się z synem widywać. Ja będąc wezwanym na świadka w sprawie emocjonalnego zajścia przed posesją niedoszłych teściów Danela Gut, zeznałem, że nie usprawiedliwiając agresywnego zachowania dziadka Błażeja, nie powinno być tak, że ojców „uprowadzających” swoje dzieci zamyka się w więzieniach, a matkom (lub ojcom) izolującym dzieci od biologicznych rodziców wbrew nakazom sądowym, uchodzą te czyny na sucho. Jako czynnik społeczny stwierdziłem, że sąd powinien zmienić reguły gry, miejsce do kontaktów z dzieckiem, bo każdy rodzic będzie trzymał stronę swojego dziecka. To bije w sąd, który wydał pusty wyrok do kontaktów z dzieckiem.

Druga strona

Matka dziecka przerwała więzi rodzinne ojcu z dzieckiem wbrew prawu i dobrym obyczajom. Owszem, wyszła za mąż, ale gdzie jest napisane, że to jest miłość do grobowej deski i że „nowy” ojciec ma prawa do decydowania o nieswoim dziecku. Jak się ten związek nie uda, to kto będzie odpowiedzialny za pozbawienie kontaktów Błażeja z biologicznym ojcem? Sąd. Jak Błażej urośnie i zapyta dlaczego nie miał kontaktów z biologicznym ojcem to co usłyszy? Że ojciec nie żyje lub że nie chciał się z nim widzieć? Kto skłamie jeśli taki obrót sprawy przyjmą? Matka dziecka.

Ocena

Daniel Gut jak przykładny ojciec, próbuje się widzieć z synem. Nie pije, nie jest menelem, narkomanem, kryminalistą. „Studiuje” prawo rodzinne, jeździ do Sejmu, do stowarzyszenia „Aktywny tata”, do telewizji, próbuje wpłynąć na stworzenie nowelizacji Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego w celu wdrożenia zapisu o opiece naprzemiennej. Działa społecznie, uczestniczy w rozprawach sądowych u obcych ludzi jako obserwator po otrzymaniu sygnału od Fundacji Court Watch.

Puenta

Sąd Rodzinny wydał postanowienie o kontaktach z dzieckiem, które łamie matka dziecka. Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze nakłada sankcje (przynajmniej jedną) za łamanie tego wyroku przez matkę. Sąd Rejonowy ma sygnały, że przed domem do kontaktów dochodzi do rękoczynów niedoszłego teścia na kulturalnego ojca. Teoretycznie w demokratycznym państwie prawa urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej sąd powinien zmienić miejsce do kontaktów w neutralnym miejscu lub w jakimś centrum opieki rodzinnej. Powinien nakładać coraz większe sankcje w celu wymuszenia wykonania punktu wyroku dotyczącego kontaktów. Powinien finalnie ograniczyć złej matce prawa do dziecka i przyznać większe uprawnienia pokornemu ojcu. Sędziowie mają zbiór zasad etyki zawodowej sędziów i w sądach rodzinnych powinni kierować się szczególną troską o dzieci i o więzi rodzinne, a co robią? Odwrotnie spełniają swoja rolę. Za dobre zachowania karzą, a za złe wynagradzają. Sąd wydał wyrok do kontaktów i dlatego, że matka je łamie to zabrali ojcu prawo do kontaktów z dzieckiem. Niedoszły teściu z łapami skacze do pokornego ojca dziecka, to sąd umarza postępowanie, że czynu zarzucanego nie było. Sąd skasował swój dobry wyrok, uwolnił złą matkę od sankcji i ukarał ojca podwójnie. Pozbawieniem go prawa do kontaktów i wcześniej obowiązkiem alimentacyjnym.

Być może są jakieś rzeczy w tej sprawie, o których nie wiem. Analizując jednak przedstawione fakty, mając taką wiedzę praktyczną, nasuwa się jedna ocena. Skandal sądowy to zbyt delikatne określenie. Wnoszę o interwencję w tej sprawie.

http://prawo.money.pl/orzecznictwo/sad-najwyzszy/postanowienie;sn;izba;cywilna,ic,i,ckn,1115,00,3116,orzeczenie.html

 

Dziennikarz Ośrodka Informacji DiS

Prezes Demokracji i Sprawiedliwość

Obserwator Fundacji Court Watch

Członek Amnesty International

Socjolog

Grzegorz Niedźwiecki

Wspólnota „patriotów”

z16792295qandrzej-o-recydywista-skazany-w-pierwszej-instanwiez005auid_0ca3059a438a88b74c0efc0ed7d3bbf51383047339893_width_700_play_0_pos_3_gs_0polskich_wiezieniach_osob_3991665nt6ktkpturbxy9izjg5mzgwmgeymjbiyzvlmdhkotkxnjc0mmy4n2eyoc5qcgerkwiazqhkmatki-za-kratami-2014img_0042imagesf032291c-e19e-11e3-9a94-0025b511226ef43db678-7f54-11e2-9419-0025b511226eEN_01042943_0045dsc-0658-672809dsc-0629-672794dsc-0020-374214aresztanci-hajnowka-220130821-prisoner381166750dc24-71a5-4a35-ac72-99258ca11dd3000542yo2n6w1hb4-c122328e2a3245aa11bd71ccc493ac992f2f4cb1eb8ec2b98_o0003ke161uatc84u-c122-f40001b4yka8bwlbt5-c122-f4z17281102qamnesty-international-juz-wczesniej-protestowalo

No i badanie socjologiczne potwierdziło. Solidarność, w zakresie wspólnoty działań, podyktowanych wspólnotą interesów, nie istnieje. Patrioci, solidarni, niezłomni, solidarność powszechną dla dobra wspólnego, mają tam, gdzie widzą własny interes. Nie ma prawdziwego ruchu społecznego walczącego o prawa człowieka, są ruchy polityczne. Układ zamknięty jest solidarny. Państwo ponad państwem jest solidarne. I na tym terroryści właśnie wygrywają. Solidarność obywatelska to jest relikt. Nie podpisanie zbiorowej petycji o amnestię dla wszystkich represjonowanych, świadczy o niepopieraniu inicjatywy ogólnego aktu łaski. Jest wyrazem braku dobrej woli, niesolidaryzowaniem się z walką o prawa człowieka. Albo świadczy o egoistycznym podejściu do sprawy. Petycji „ja” nie stworzyłem, nie załatwia mojego interesu, mojego zysku, to nie jest mój problem. Nie liczy się kto, kariera osobista, personalna, tylko cel wspólny, ogólnospołeczny. Niestety. „Patrioci” w czterech literach mają obronę praw człowieka. W czterech literach mają nie swoich osadzonych. Naród wam za to fuck you podziękuje.

http://www.petycje.pl/petycja/12012/petycja_o_amnestie.html

https://secure.avaaz.org/pl/petition/Prezes_Rady_Ministrow_Beata_Szydlo_Petycja_o_amnestie/?pv=2

 

Ps.

Niektórzy aktorzy spalonego teatru mają chorobę zaistnienia. Takie gończe psy. Żądlą mafię dla poklasku. Efekt jest taki, że dostają po łapach i wychodzą na clowna. Wielu dobrych ludzi błądzi, miota się od lewa do prawa i przykleja do cyrkowców. Problem w tym, że nie jest to programem i narzędziem na reformę skorumpowanego systemu, tylko mnożeniem własnych problemów. Nie jest to pomocowe dla cierpiących tu i teraz, tylko zawracaniem kijem Wisły. Jeśli chcecie wygrać z przestępcami w togach i wyciągnąć ludzi z więzień, to walczcie pozytywnymi wzorcami, wartościami moralnymi, normami praw człowieka, a nie strzelajcie sobie gola do własnej bramki używając ostrej amunicji. Zewrzyjcie szeregi i wymieńcie złą władzę. Nawet zabranie im części władzy, władzy absolutnej, będzie dla nich karą, porażką. Dla nich wygraną, dla nich zyskiem, jest mamona i koryto. Dla nich celem jest utrzymywanie niewolnictwa mamieniem i dyktatorskim prawem. Jedyną bronią, jest żółta, albo czerwona kartka, i nie pozwolenie im na drugą kadencję hipokryzji. I nie pieprzcie, że to mniejsze zło niż libertyni czy czerwoni, Zło to zło i zło trzeba odsuwać na margines. Jak lubicie ekstremalny sport to idźcie oglądać walki kogutów, a jak chcecie naprawić kraj, to dajcie dobry przykład. Polska umiera, naród ginie, a wy się zajmujecie historią. Od historii są historycy…

Jelenia Góra, 18 września 2016 r.

socjolog