Mafia białych kołnierzyków

marzena-kruk

Wcześniej media pisały, że urzędniczka – siostra jednego z adwokatów, o których media piszą jako jednej z głównych postaci sprawy tzw. warszawskiej dzikiej reprywatyzacji – miała dostać w sumie 38,6 mln zł w ramach odszkodowań za sześć stołecznych nieruchomości, czego miała nie ujawnić w oświadczeniach majątkowych. Jest ona także jednym ze współwłaścicieli słynnej warszawskiej działki przy PKiN, pod dawnym adresem Chmielna 70, wokół której rozpoczęła się afera reprywatyzacyjna w stolicy. Miasto przekazało ją w 2012 r. trzem osobom, które nabyły roszczenia od spadkobierców – mimo że wcześniej b. współwłaścicielowi nieruchomości, obywatelowi Danii, przyznano za nią odszkodowanie na podstawie umowy międzynarodowej. Wartość działki szacowana jest nawet na 160 mln zł.

Urzędniczka, która na reprywatyzacji dorobiła się 38 mln zł

http://telewizjarepublika.pl/urzedniczka-ktora-na-reprywatyzacji-dorobila-sie-38-mln-zl-z-czterema-zarzutami,39262.html

Prokurator zakazał jej opuszczania kraju i wyznaczył 500 tys. zł poręczenia majątkowego.

 

Ponad 100 postępowań dotyczących reprywatyzacji

http://wiadomosci.onet.pl/warszawa/marzena-k-przyznala-sie-do-zarzutow-500-tys-poreczenia-majatkowego/zv4gyf

 

W Warszawie od lat działa mafia w “białych kołnierzykach”

http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/poranna-rozmowa/news-jan-spiewak-w-warszawie-od-lat-dziala-mafia-w-bialych-kolnie,nId,2289720

http://www.rp.pl/Reprywatyzacja-w-Warszawie/161019550-Znamy-zarzuty-dla-Marzeny-K-Zataila-29-mln-majatku.html

 

  • Marzena K. zataiła 29 majątków, dorobiła się na reprywatyzacji 38 mln zł, jest współwłaścicielką najdroższej działki przy PKiN i bóg wie czego jeszcze, a mogła zapłacić tylko 500 tys. zł poręczenia majątkowego i jest wolna.
  • Ja nic nie zrobiłem i dziesięć lat jestem gnębiony i torturowany, zasądzono mi 27.100 zł grzywien i uniknąłem póki co pół roku więzienia tylko dlatego, że fałszywy oskarżyciel („filantrop”) nie zapłacił zaliczki za to więzienie.

Jest oczywistym, że zorganizowana przestępczość działa w całej Polsce, a nawet poza jej granicami.

Marzena K. jest byłą urzędniczką Ministerstwa Sprawiedliwości, siostrą wpływowego adwokata, więc nasuwa się podejrzenie, że w tej reprywatyzacyjnej aferze brała i bierze udział cała ośmiornica. Ja jestem szarym niewolnikiem, więc mnie flekują. Powinno się wziąć za ten wymiar niesprawiedliwości CBA. Ale nie polskie. Przyjdzie czas, że skończą ci przestępcy w togach, jak ci w Turcji.

http://demokracjaisprawiedliwosc.pl/wymiar-niesprawiedliwosci/

Grzegorz Niedźwiecki

Skarga do Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro

mid_43734

dokument_2016_10_11_10_49_48_316

w-zwiazku-z-zainteresowaniem-opinii-publicznej-prawami-i-obowiazkami-funkcjonariuszy-publicznych-wymiaru-sprawiedliwosci-w

Jelenia Góra, dnia 11 października 2016 r.

Demokracja i Sprawiedliwość

58-506 Jelenia Góra, ul. Działkowicza 19

Tel./fax 0*75/6431774

Nr KRS 0000600596  REGON 363671575

 

 

Jakub Jamka

Zastępca Dyrektora Biura Kontroli i Audytu Wewnętrznego

Przy Ministerstwie Sprawiedliwości

 

Zbigniew Ziobro

Minister Sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej

 

Pan Jakub Jamka raczy sobie żarty robić,

Konkretna odpowiedź na pytanie czy można wydać wyrok skazujący bez ustalenia zdarzenia faktycznego, w związku z którym rzekomo dopuszczono się zarzucanego czynu przestępnego jest tajemnicą państwową? Nie udzielenie odpowiedzi na to proste pytanie świadczy, że naród nie ma prawa wiedzieć czy o skazaniu decydują fakty czy arbitralne decyzje. Pan godzi w demokratyczny ustrój Rzeczypospolitej Polski. Taka ucieczka od legitymizacji podstawowych działań sędziów wskazuje na to, że można skazać w Polsce każdego bez przyczyny. Bez faktu stwierdzenia działań przestępnych. Bez stwierdzenia faktu głównego zawierającego elementy zachowania człowieka, które są niezbędne z punktu widzenia ustawowych znamion przestępstwa. Tu nie chodzi o polemikę i wykładnię prawa (a jeśli nawet, to też mamy do tego prawo), tylko o podstawowe normy i prawa człowieka. Czy można skazać człowieka z naruszeniem art. 1 § 1 k.k.? Mówiąc przykładowo spytam, czy można skazać człowieka za kradzież konkretnego roweru z garażu, gdy ten konkretny rower w garażu stoi? Jeżeli w dalszym ciągu nie uzyskam odpowiedzi na te fundamentalne pytania, to będę zmuszony podjąć kroki prawne, albowiem nie godzimy się na to, żeby obowiązywały w Polsce standardy stalinowskie. Nie jest to indywidualna sprawa tylko społeczna.

 

PREZES

Demokracji i Sprawiedliwość

Z siedzibą w Jeleniej Górze

Grzegorz Niedźwiecki

 

Kryzys komunikacyjny i kryzys legitymizacyjny funkcjonariuszy wymiaru sprawiedliwości

dsci11453331098maxresdefault

 

skarga-na-nieudzielenie-odpowiedzi-i-monit-w-tej-sprawie

zapytanie-prawne-w-kwestii-legitymizacji-zasadnosci-skazania-czy-obywatel-ma-prawo-do-swiadomosci

Skarga

na Prezesa Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze, Prezesa Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze oraz Prezesa Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu i Zastępcę Prokuratora Krajowego

Zygmunt Miernik został skazany na dziesięć miesięcy więzienia i mógł się stawić dobrowolnie do więzienia.

Grzegorzowi Niedźwieckiemu zasądzili 27.100 zł grzywien za absurd, które zamienili na 180 dni aresztu i wydano nakaz wykonania aresztu dla Komornika, nakaz doprowadzenia przez Policję oraz nakaz przyjęcia do dyrektora Aresztu. Pomijam fakt, że kryteria aresztu nie byłyby spełnione w anzlu na ul. Grottgera w Jeleniej Górze i podstawy faktyczne, ale nie zamknęli mnie tylko dlatego, że wierzyciel nie zapłacił zaliczki za internowanie.

 

Zasada ekonomiki postępowania

Art. 6 k.p.c. § 1. Sąd powinien przeciwdziałać przewlekaniu postępowania i dążyć do tego, aby rozstrzygnięcie nastąpiło na pierwszym posiedzeniu, jeżeli jest to możliwe bez szkody dla wyjaśnienia sprawy.

§ 2. Strony i uczestnicy postępowania obowiązani są przytaczać wszystkie okoliczności faktyczne i dowody bez zwłoki, aby postępowanie mogło być przeprowadzone sprawnie i szybko.

Sędziowie Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu wydając postanowienie z dnia 4 sierpnia 2015 r., sygn. akt II AKz 271/15, doszukiwali się przewlekłych działań ze strony Grzegorza Niedźwieckiego. Na stronie czwartej tegoż postanowienia napisali: Uwadze Sądu Okręgowego nie uszło także, że jest to kolejna próba wznowienia postępowania podjęta przez Grzegorza Niedźwieckiego.

  • Kogo obwinić za to, że postępowanie egzekucyjne w sprawie I C 1062/08 trwa już dziewiąty rok? Kto prowadzi procedury, komunikację stron, legitymizuje orzeczenia? Sąd.
  • Kto przyjął z obrazą prawa materialnego reliktowy, restrykcyjny przepis art. 1050 k.p.c. przez sześć lat jako czynność niezastępowalną zamiast art. 1049 k.p.c., który pozwala umocować wierzyciela do wykonania niezwłocznych przeprosin na koszt dłużnika? Sąd.
  • Kto przyjmuje taką formę prawną, żeby nakładać rozłożone w czasie grzywny na łączną sumę 27.100 zł, które zamieniono na 180 dni więzienia, zamiast dokończyć dzieła szybko i bezboleśnie za kwotę 482,16 zł? Sąd.
  • Nawet przyjmując, że są to wydzielone postępowania (I Co 3259/08 oraz I Co 441/16), chociaż o tożsamym przedmiocie, to kto wałkuje bezskutecznie nowy wniosek wierzyciela od 26 listopada 2015 r.? Sąd.

 

Kryzys komunikacyjny

Profesor Ewa Łętowska (była Rzecznik Praw Obywatelskich i Sędzia NSA oraz Trybunału Konstytucyjnego) na Nadzwyczajnym Kongresie Sędziów Polskich w Warszawie dnia 3 września 2016 r. mówiła:

https://www.youtube.com/watch?v=1QqH7nzIikM

Przy wymierzaniu sprawiedliwości jest równie ważne to, że wiemy, że ona jest wymierzona, ale publiczność nie zawsze sobie zdaje z tego sprawy i rozdźwięk między tymi dwoma aspektami wymierzania sprawiedliwości jest czymś, co leży u źródeł obecnego kryzysu…

W tej sytuacji od sędziów zależy zwrócenie uwagi na ten drugi aspekt sprawy, który jest normalnie zaniedbywany, aby mógł pomóc wyjść z kryzysu, w którym tkwimy…

Widziałam dziś ludzi, którzy demonstrują. O co im chodzi? Im chodzi między innymi o to, że przy nakładaniu kar porządkowych, sędzia mówi zniecierpliwiony 1000 zł, później to się zamienia na odsiadkę. Nie przyjemnie jest im. Boli ich (demonstrujących) arbitralność decyzji. Nikt im nie wytłumaczył, ani sensu dania tej kary, ani nie zadbał o to, o komfort tego, żeby nie wyglądało na to, że jest to decyzja arbitralna… Bez uzasadnienia… Kryzys komunikacyjny…

Uzasadnienie bywa wynikiem obowiązku prawnego, lepiej lub gorzej wykonywanego, czasami bywa wynikiem pewnego zabiegu pragmatycznego po to, aby było widać, że nasza decyzja nie jest arbitralna. Gromada tutaj protestujących i sędziowie, którym odmówiono uzasadnienia to jest to samo. Kryzys komunikacyjny…

Kryzys komunikacyjny. Ja nie używam większych słów. Ja dopisałam tutaj – i żeby mówił ludzkim głosem. Instytucje demokratyczne, Sąd jest instytucją państwa demokratycznego. Władza to jest nie tylko to, że się ma władzę nad treścią prawa, ale jest również i to, że w jakiś sposób się odpowiada za tę treść prawa. I ta właśnie odpowiedzialność wymaga legitymizacji. Czego nam w tej chwili brakuje? Nam brakuje, jako stanowi sędziowskiemu poparcia szerokich kręgów społecznych. Nie zadbano o to. I to jest nasza wina. W demokracji można czym uzyskiwać legitymizację? Niezależnością… Pokazujemy różne racje dla ludzi, którym się to tłumaczy. Należy słuchać tych, którzy mają inne zdanie. I na tym polega legitymizacja, przez deliberację, przez udział innych poglądów, przez refleksyjność, przez ważenie… Przez bliskość, nie dbamy o to, żeby wytłumaczyć po co ta forma (prawna) jest. I tutaj grzeszą wszystkie instancje sądowe, bo to musi być powiedziane ludzkim głosem. Sądy muszą zrozumieć, że jako władza, muszą się legitymizować przez bliskość, że zaspokajają potrzeby tych, którzy stykają się z sądem jako władzą uczciwą. Jeżeli tego nie zrozumiemy, jeżeli nie zadbamy o szereg środków technicznych, jeżeli nie użyjemy ich, jakich środków – to wyjaśnię to w kuluarach…

Sumuję:

Kryzys komunikacyjny

Kryzys legitymizacyjny

Sami jesteśmy za to w pewnej mierze odpowiedzialni, bo ta cała polityka, w której pływamy jest bolesna i niesprawiedliwa.

*

Jak weźmiecie pod uwagę słowa pani profesor Ewy Łętowskiej o kryzysie komunikacyjnym i kryzysie legitymizacyjnym, ignorancję Prezesa Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze i Prezesa Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze w zakresie udzielenia mi merytorycznych informacji i wtajemniczenia mnie w meritum sprawy II K 467/07 oraz w pokłosie I C 1062/08, nieudzielanie mi konkretnej wiedzy dowodowej, materialnej w celu oświecenia mnie oraz opinii publicznej, przewlekłość i represyjność postępowania egzekucyjnego (obywatel ma tylko 7-14 dni), pozostawianie bez biegu nowych, istotnych, niebadanych okoliczności w Sadzie Apelacyjnym we Wrocławiu oraz w Prokuraturze Krajowej, a także dlaczego sprawę, którą można załatwić w pięć minut nie załatwia się przez dziesięć lat, to odpowiecie sobie na pytanie czy uczestniczą w tym procederze („demokratycznym prawie”) sędziowie czy stalinowscy terroryści.

Wyrok z dnia 6 maja 2008 r. w sprawie II K 467/07 zapadł bez przyczyny. Jest to wyrok stalinowski, arbitralny, z obrazą zasady prawdy materialnej i naruszeniem zasady domniemania niewinności. Reasumując, jest to skarga na niesprawiedliwą komunikację i nieuczciwą legitymizację działań funkcjonariuszy wymiaru sprawiedliwości i organów ścigania. Dopóki nie wykaże się zasadności skazania mnie za zniesławienie Firmy Motoryzacyjnej „Ligęza” Sp. z o.o. w Jeleniej Górze za pomocą strony internetowej http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/, dopóty będzie to wyrok stalinowski. Dopóki sędziowie nie wylegitymizują się protokołem notarialnym świadczącym o tym, że artykuł „Nie kupujcie auta u Ligęzy” (k. 8 akt sprawy II K 467/07) był zamieszczony na moim blogu dnia 23 lutego 2007 r. i ja byłem jego autorem lub nie przeprowadzą ekspertyzy biegłego sądowego w zakresie informatyki i technologii internetowych świadczącej o zasadności skazania mnie z art. 212 § 2 k.k., dopóty będę niesłusznie skazany i niewinny. Prawomocność oszustw sądowych to nie mój problem. To nie ja poświadczyłem nieprawdę, nadużyłem władzy, pieczątek, niezawisłości i niedopełniłem obowiązków. To na sędziach spoczywa obowiązek wykazania spełnienia art. 1 § 1 k.k., od niczego nie ma potrzeby się odwoływać. Ciężar kryzysu komunikacyjnego i kryzysu legitymizacyjnego spoczywa na funkcjonariuszach, którzy wydają arbitralne decyzje, godząc w etykę temidy, w prawdę i prawa człowieka. Sąd działa na podstawie dowodów, przepisów i sumienia. Wszystkiego niestety zabrakło. Oczekuję dziesięć lat na wykazanie tych wartości. Przyjdzie czas, że być może wy będziecie się tłumaczyć z ekspansji na mojej dzielnicy (Działkowicza 8, Paderewskiego 56b, Działkowicza 41)…

http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/wymiar-niesprawiedliwosci/

 

Jelenia Góra, dnia 4 października 2016 r.

Grzegorz Niedźwiecki, 58-506 Jelenia Góra, ul. Działkowicza 19, Tel. 791830093